07-09-2014, 12:15 PM
Cytat:I nie rozumiesz jednej rzeczy - kwestia dorosłych a kwestia dzieci, to dwie różne sprawy. A Ty ciągle sprowadzasz przemoc wśród dorosłych i seks dzieciaków na jeden poziom. Po co dokładać do tego bajzlu jeszcze dzieci? I to w takim wydaniu.Sprostuję: sprowadzam fikcyjną przemoc wśród dorosłych i fikcyjny seks wśród nieletnich na jeden poziom. Nie chodzi mi o to, że dać komuś w pysk i przelecieć 12-latka to to samo i nigdzie tak nie pisałem. Chodzi mi o to, że nie ma powodu, by wobec dzieł fikcyjnych stosować inne kryteria oceny w zależności od tego, jakie niemoralne zachowania są w nich przedstawiane. I dlatego tak uparcie trzymam się tej analogii, że obnaża ona cały absurd tej moralnej paniki, jaką wywołuje Boku no Pico.
Argument, że gwałt zawsze jest w filmach piętnowany, również się w tym miejscu wykoleja, ponieważ skrajna przemoc (która, śmiem twierdzić, jest gorsza od gwałtu) już wcale nie jest tak traktowana. I ja na przykład tego nie rozumiem.
Cytat:Nie wiem, może nie zauważyłeś, ale gwałt w Dziewczynie z tatuażem nie był w żaden sposób gloryfikowany. Natomiast tu sekszące się dzieci to najzwyklejsza rzecz pod słońcem.I kto tu próbuje porównywać dwie nieprzystające do siebie rzeczy? Co ma gwałt wspólnego z konsensualnym stosunkiem?
Cytat:Zauważ, że w filmach (naturalnie pomijam porno) zawsze zostaje przedstawiony jako coś strasznegoTo bardzo nietrafne, bo Boku no Pico to jest porno. Czyli wychodzi na to, że jak w zwykłym porno gwałt nie jest przedstawiany jako zdrodnia, jest ok, ale jak gwałt w porno dotyczy rysowanych dzieciaków - gromy! I gdzie w ogóle w Pico jest jakiś gwałt?
Cytat:Co do dzieł Tarantino, uważałabym. Jestem wielką fanką pana, ale ani razu nie przyszło mi do głowy iść na miasto zabijać ludzi. Zauważ, że jego produkcje sa zawsze koszmarnie przerysowane, a przemoc ujęta nierealistycznie.Czyli przedstawienie jakiegoś niemoralnego zachowania w sposób estetyzowany czyni to bardziej moralnie akceptowalnym i już nie trzeba w dziele podkreślać, że to zło? Zgadnij, co się dzieje w Boku no Pico. Nie mam na koncie takich doświadczeń jak Pico i jego przyjaciele, ale nie trzeba wiele wyobrażni, by zauważyć, że ich przygody są bardzo estetyzowane i kompletnie odarte z realizmu pod każdym względem.
Cytat:Poza tym, nawet w krwawych sieczkach pozostaje zachowany podział na dobro i zło (względnie mniejsze i większe zło), podczas gdy w chałach typu "Boku...", nie ma go wcale. Nikt nie zostaje napiętnowany, ukarany za swoje zachowanie - patologia występuje jako norma.To jest bardzo śliski argument i nie polecam go używać. Przypominam, że we wspomnianym Kill Billu największej ilości mordów dopuszcza się główna bohaterka (ach ta ostatnia akcja w pierwszej części). Można oczywiście zagłębiać się tu w filozofię i dumać, czy zło, które wyrządza podczas swojej zemsty, jest uzasadnione, czy niewspółmierne do krzywdy, której doznała, ale nie o to tu chodzi. Chodzi o to, że jeśli szukasz przykładu filmu, gdzie przemoc jest gloryfikowana lub usprawiedliwiana, ciężko o leprzy tytuł niż Kill Bill. A że przemoc jest przy tym odrealniona? Moim zdaniem to nawet gorzej, bo panu nienormalnemu może dać złe pojęcie o tym, jak naprawdę wygląda przemoc. Ale, jak już wspomniałem, pan nienormalny w ogóle nie powinien być czynnikiem branym pod uwagę w tej dyskusji.
Cytat:Poza tym, macie świadomość, że wydanie podobnego komiksu w Polsce jest zwyczajnie niemożliwe, ze względu na prawo u nas obowiązujące?Ile razy mam powtarzać, że to był żart?

Cytat:Weszłam sobie właśnie w propozycje wydawnicze i naglę widzę Boku no Pico (szokTak! Dzięki niebiosom! Ktoś mnie zrozumiał! Z tym szczegółem, że celem trolla jest rozpętywanie shitstormów, jak powyższy, a moim było trochę ludzi rozweselić i naprawdę nie spodziewałem się takiej reakcji. Ta dyskusja naprawdę nie rajcuje mnie tak bardzo, jak możecie sobie myśleć.) . Nieźle się uśmiałam czytając opis i od razu potraktowałam ten wątek jako żary, więc tym bardziej dziwi mnie powaga poruszanych tu tematów. Cóż przecież już od początku było napisane, że manga nie ma szans na wydanie w Polsce, a wątek został założony tylko dla żartu, więc skąd nagle ten cały skandal? Należę chyba do tej mniejszości co potraktowało to wszystko jako zwykły troll
Cytat:W sprawie po co takie mangi w ogóle rysować, to może jestem w tym odosobniona, ale mam podejście: jak ktoś kupuje to niech rysują.Nie wiem, czy gdzieś o tym wspomniałem, ale jestem tego samego zdania.
Z prostego względu: jak ktoś jest skrzywiony i chce gwałcić/molestować, to może się to tylko ujawnić. Ofiara/y swoje wycierpią jak w końcu zacznie. Ale przed tym jest jeszcze kwestia jak się będzie zaspokajał zanim będzie miał odwagę iść gwałcić. Jak mam być szczera, to wolałabym żeby pedofil zwalał sobie przez 4 lata do komiksu, przy którego tworzeniu nikt nie ucierpiał, niż przy dziecięcym porno, przy którego tworzeniu musiały ucierpieć prawdziwe dzieci.